Dzisiaj napiszę Wam coś mniej mikrobiologicznego, choć nadal bliskiego moim zainteresowaniom. Pamiętacie, jakie diagnozy najczęściej pojawiały się w kolejnych odcinkach Dr House'a...? Nowotwór, toczeń, ziarniniak Wegenera, sarkoidoza... Te słowa zna chyba każdy fan serialu. No cóż, to ja dzisiaj napiszę o tej ostatniej chorobie, o sarkoidozie. Źródło grafiki: Quickmeme Trudno jest przecenić rolę układu odpornościowego. Dość powiedzieć, że gdy zaczyna szwankować, momentalnie dopadają nas różne choroby. Tak jest choćby w przypadkach wrodzonych deficytów odporności i AIDS. Ale zdarzają się też sytuacje, kiedy nasz układ odpornościowy nie tyle przestaje działać, co znajduje sobie niewłaściwego przeciwnika i to z nim zaczyna toczyć boje. Pisałem Wam o tym choćby przy okazji Wojny domowej w naszym ciele. Dzisiaj natomiast krótko na temat sarkoidozy, choroby układu odpornościowego, która powoduje u chorych powwstawanie charakterystycznych drobnych grudkowatych zmian zapalnych, które nie ulegają martwicy (tzw. ziarniniaki). W przypadku sarkoidozy problematyczne jest to, że objawy mogą pojawiać się powoli i przypominać symptomy typowe dla innych chorób (na przykład gruźlicy). Co gorsza, choroba może dotykać różnych organów, choć w literaturze najczęściej opisuje się zmiany zlokalizowane w płucach i węzłach chłonnych.
Kto może zachorować na sarkoidozę? Praktycznie każdy! Choroba nie jest specjalnie wybredna i trzeba przyznać, że naukowcy nadal poszukują czynników predysponujących do zachorowania. Jednak zauważono, że choroba występuje nieco częściej wśród mieszkańców północnej części Europy, np. Skandynawii. Dotyka też częściej ludzi do mniej więcej 30. roku życia, potem ryzyko spada (przynajmniej w oparciu o dane statystyczne). Nieznacznie też wyższe ryzyko sarkoidozy dotyczy kobiet, choć tak czy inaczej zachorowalność jest raczej niewielka (w końcu w ilu odcinkach House trafił z sarkoidozą, prawda...?) ;-) Ale tak poważnie, to przyjmuje się, że mamy do czynienia z kilkudziesięcioma przypadkami na 100 000 osób. Jest też grupa naukowców, która twierdzi (i pewne obserwacje zdają się to potwierdzać), że wyższa częstość sarkoidozy na północy Europy wynika tam z dużo bardziej zaawansowanej i dokładnej diagnostyki. A diagnostyka jest szczególnie ważna, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że czasami sarkoidoza przebiega niemal bezobjawowo albo ogranicza się do uporczywego kaszlu (który można pomylić z licznymi innymi chorobami). Współistniejąca gruźlica także potrafi maskować rozwijającą się sarkoidozę. Na co skarżą się chorzy? Tu nie ma reguły, gdyż objawy są uzależnione od tego, jaki organ został dotknięty chorobą. Niektórzy wskazują na zmęczenie i trudności w regeneracji sił, na dokuczliwy kaszel, bóle mięśni i stawów, pogorszenie ostrości widzenia i zapalenie naczyniówki i tęczówki, zmiany skórne, pieczenie oczu i suchość oka. Gdy choroba zajmuje płuca, notuje się spadek objętości płuc poprzez zmianę ich rozciągliwości (elastyczności). Należy jednak pamiętać o tym, że sarkoidoza może też dotknąć układ nerwowy i układ krążenia. Objawy, z uwagi na to, że są przynajmniej częściowo niespecyficzne, a choroba nie jest zbyt powszechna, sprawiają trudności diagnostyczne i sprawiają, że całą procedura czasami trwa stanowczo zbyt długo. Co przyczynia się do rozwoju choroby? W chwili obecnej naukowcy nie są do końca zgodni. Część osób wskazywała na znaczenie krzemionki, która jest stosowana jako wypełniacz w niektórych lekach. Okazuje się jednak także, że nie można wykluczyć znaczenia bakterii w genezie sarkoidozy. Dlaczego? Choćby z uwagi na to, że u części pacjentów obserwowano poprawę stanu po zastosowaniu antybiotykoterapii. Wydaje się to zresztą nawet logiczne, gdyż powstające w sarkoidozie ziarniniaki gromadzą duże ilości limfocytów T, które jakby nie było, służą do rozruszania naszej machiny obronnej skierowanej przeciwko patogenom właśnie. Zanotowano także, że sarkoidoza częściej ujawnia się u osób spokrewnionych. To pozwala przypuszczać, że za rozwojem sarkoidozy mogą stać czynniki genetyczne, ale nigdzie nie znalazłem informacji o tym, aby udało się je zidentyfikować. Zatem wypada rozważyć jeszcze jedną opcję, mianowicie taką, że ludzie spokrewnieni ze sobą byli poddawani podobnym czynnikom środowiskowym (mieszkali w tych samych domach, jedli podobne pożywienie, narażeni byli na takie same toksyny). Zatem wydaje się, że jednoznaczna odpowiedź na pytanie o przyczynę sarkoidozy przez jeszcze jakiś czas pozostanie otwarte. Niezależnie od tego, jak dochodzi do powstania choroby, u części osób przebiega ona bezobjawowo, u innych ustępuje samoistnie. Jednak w zależności od dotkniętych organów i zasięgu zmian, rokowania mogą być różne. W leczeniu stosuj się przede wszystkim leki o charakterze kortykosteroidów, lecz ich długotrwałe stosowanie nie jest pozbawione skutków ubocznych. Kortykosteroidy, poza działaniem przeciwalergicznym i przeciwzapalnym, mają także aktywność immunosupresyjną. Modyfikują także poziom glukozy we krwi i mogą sprzyjać gromadzeniu tkanki tłuszczowej, rozregulowują gospodarkę wapniową i nasilają gromadzenie wody w organizmie. Sarkoidoza nie występuje często. Jednak w przypadku z pozoru błahych, przynajmniej na początku, dolegliwości, uczucia zmęczenia, kaszlu i dolegliwości bólowych, może zostać włączona do różnicowania. Jednak największą ironią związaną z tą chorobą jest fakt, że stoi za nią układ, który ma na celu stać na straży zdrowia naszego organizmu... |